Każda moneta, którą w życiu widziałeś z pewnością była ostemplowana. To oznaczenie nie jest jednak potrzebne jedynie po to, by dodać kawałkowi metalu estetycznych wartości. Stempel ma swoją historię sięgającą czasów starożytnych.
Pierwsze znaki wybijano na monetach już około VII wieku przed naszą erą. Aktualnie moneta używana w danym kraju nosi oznaczenia typowe dla danej narodowości. Pierwsze monety stemplowali jednak sami handlarze.
W ten sposób używali – jak byśmy dziś powiedzieli – własnej marki dla potwierdzenia wiarygodności środka płatniczego. Wartość monety, a właściwie bryłki metalu zależała bowiem od jej wagi. Metalowe bryły trzeba więc było często obrabiać podczas transakcji i nieustannie je ważyć.
Kupcy rozwiązywali ten problem, ważąc bryłkę tylko raz i zatwierdzając jej wagę własnym stemplem. Z czasem rolę tę przejęło państwo. Stało się tak w pierwszej kolejności w kulturze greckiej.
Podobna historia dotyczy banknotów. Pierwsze papierowe pieniądze to noty bankowe, które potwierdzały ilość złota lub srebra umieszczonego w danym banku przez klienta. Nota mogła służyć jako środek płatniczy – dało się jej użyć w ramach wymiany handlowej.
Wiarygodność kwitów bankowych jednak spadała, gdy kolejni bankowcy wydawali noty bez pokrycia. Dlatego emisją podobnych papierów wartościowych zajęły się Banki Centralne w kolejnych krajach. Bank kontrolowany przez państwo był o wiele wiarygodniejszą instytucją.
Taką też pozostaje do dziś, wydając banknoty o unikalnych i trudnych do podrobienia oznaczeniach.