Na przestrzeni wieków stosowano bardzo różne formy płatności. Dziś jesteśmy przyzwyczajeni do metalowych, idealnie okrągłych monet i szczegółowo oznaczonych banknotów. Dawniej jednak dominowały metody rozliczania się, które drastycznie różniły się od tego, co widzimy na co dzień. Co więcej, często pieniądze były przedmioty praktyczne i użyteczne. W historii pieniądza pojawiają się takie epizody, jak płatność skórami zwierząt, samymi zwierzętami, a także zbożem czy solą.
Skóry można było wykorzystać podczas tworzenia stroju, a zwierzęta dołączyć do hodowli, zjeść lub uzyskać mleko. Nic nie stało też na przeszkodzie, by w ramach zapłaty otrzymać worek soli, a następnie część wykorzystać jako przyprawę, a resztę wymienić na inne niezbędne dobro. To samo dotyczy zboża. Na polskich ziemiach stosowano również płótno. Był to dobry środek płatniczy, bo stworzenie materiału zajmowało wiele czasu.
Nie był więc to przedmiot trudnodostępny na naszym terenie, ale jego pozyskanie było skomplikowane ze względu na konieczny wkład pracy. Płótno również możemy zaliczyć do praktycznych środków płatniczych. Co ciekawe, te niepraktyczne powstały znacznie wcześniej, a historia, której zwieńczeniem jest dzisiejszy pieniądz zatoczyła w pewnym sensie koło. Pierwszą formą zapłaty były bowiem muszle, które służyły głównie do wymiany handlowej, choć mogły pełnić również rolę estetyczną – podobnie jak dzisiejsze złoto czy srebro. Muszlami płacono już w neolicie.
Moneta znana dziś powstało około tysięcznego roku przed naszą erą.